Nim powstała seria filmów „Pingwiny z Madagaskaru”, każde dziecko w RPA wiedziało, że pingwiny w Afryce mieszkają. I że aby je spotkać wystarczy podjechać do Simon’s Town (Simonstad). Tutejsze pingwiny doczekały się nawet serialu o sobie „Miasto pingwinów„!
Spis treści:
Pingwiny na plaży
Boulders wygląda niczym folder idyllicznych wakacji. Biały piasek, błękitne niebo i lazurowa woda. Tylko jedno nie pasuje do afrykańskiego obrazka. Ptaki w biało-czarnych frakach, przechadzające się z zaaferowaniem po plaży.
Tutejsze pingwiny (zwane tońcami lub pingwinami przylądkowymi), choć zachwycają turystów, to dla miejscowych bywają utrapieniem. Buszują po śmietnikach, szwendają się po ogródkach lub znienacka wychodzą na ulice, za nic mając jeżdżące tam samochody.
I pomyśleć, że na plaży Boulders osiedliły się całkiem niedawno! W 1985 roku niewielkie stado postanowiło założyć tu kolonię. Widać miejsce sprzyjało amorom, bo dziś liczy ono kilka tysięcy osobników! Aby je spotkać trzeba wykupić bilet i już można powędrować drewnianym pomostem ponad plażą.
Co roku przybywa tu ponad milion turystów, by móc oglądać zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Inną możliwością bliskiego spotkania są rejsy kajakami morskimi. Pływanie między pingwinami musi być niesamowitym doświadczeniem!
Zachwyciło mnie ich codzienne życie. Wszędobylskie ptaki drepczą zabawnie po plaży, wdrapują się na kamienie, nawołują. Chwilami miałam też wrażenie, że obserwują ludzi i nas obgadują!
Życie codzienne w kolonii
W pewnym momencie dostrzegam leżące na ziemi plastikowe dzbany. Czyżby jakaś artystyczna instalacja? Okazuje się, że to… swoiste domki lęgowe! Po prostu zimą maluchom grozi wychłodzenie, więc dzbany pomagają im przetrwać mrozy (tak, tak, w Afryce bywają przymrozki!).
Niestety afrykańskim pingwinom grozi wyginięcie. W ciągu ostatnich 100 lat ich liczba na Czarnym Lądzie zmalała o 90%. Naukowcy wręcz mówią o zagładzie gatunku, a głównym powodem są zmiany klimatu. Wzrost temperatury wody wyniszcza siedliska zwierząt, a do tego zmniejsza się ilość pożywienia.
Pingwiny bywają też w Namibii. O tym, że żyją tu od niepamiętnych czasów najlepiej świadczy ryt naskalny w Twyfelfontein. Powstał jakieś dwa do sześciu tysięcy lat temu, a od tego miejsca do wybrzeża jest ze 100 kilometrów przez pustynię!
Warto wiedzieć
- Koszt biletu na plażę Boulders gdzie jest kolonia pingwinów: 75 R (dzieci 40 R).
- Absolutnie nie wolno dotykać ptaków. Choć oswojone z ludźmi to mogą cię dziobnąć, a z twoich dłoni mogą na nie trafić jakieś zarazki.
- Godziny otwarcia plaży:
- grudzień-styczeń 7-19.30
- luty-marzec 8-18.30
- kwiecień-wrzesień 8-17.00
- październik-listopad 8-18.30
- Pamiętaj, że tutejsza zima jest od czerwca do sierpnia!
- Na plażę nie wolno wchodzić z psami, papierosami, alkoholem i głośną muzyką.
- Lepiej się ciepło ubierz: często tu wieje i bywa chłodno!
- Simon’s Town i Plaża Boulders są ok. 46 km od Kapsztadu (dojazd zajmuje ok 45 minut)
Posłuchaj, o czym mówią pingwiny:
Tu znajdziesz artykuł tematyczny o Twyfelfontein.
Przeczytaj o nagraniu płyty Paula Simona „Graceland” w RPA.
Zobacz niesamowity film dokumentalny z RPA „Czego nauczyła mnie ośmiornica”
(c) Anka Olej-Kobus | AfrykAnka.pl
Podoba Ci się ten wpis?
Będzie mi miło jeżeli postawisz mi kawę. Serdecznie dziękuję!