Wśród Laarim – sztuka sakryfikacji

Ludzie Sudanu Południowego

Naprawdę nie chciałam się na nią gapić, ale nie byłam w stanie oderwać oczu od dziewczyny Laarim. Całe ciało miała pokryte misternym wzorem. W różnych miejscach Afryki spotykałam skaryfikacje, jednak tu tworzyły prawdziwe dzieła sztuki.

Zdobią się kobiety, zdobią i mężczyźni.

Zdobią się kobiety, zdobią i mężczyźni.

Skaryfikacje – przepustka do piękna

Zaczyna się wcześnie. Jak dziecko ma 6-7 lat, rodzice decydują o pierwszych nacięciach. Z czasem dochodzą kolejne, bo jak dziewczyna czy chłopak nie mają skaryfikacji, stają się mniej atrakcyjni na matrymonialnym rynku.

Patrząc na kolejne zdobienia widać różnicę między ręką artysty i sprawnego rzemieślnika.
– Jak tworzy się tak misterne wzory?
– Najczęściej używamy specjalnych roślin, by w miejscu nacięcia skóra utworzyła wypukłą bliznę. – mówi nasz przewodnik John.

Maluch w ramionach mamy - za kilka lat jego ciało też ozdobią skaryfikacje.

Maluch w ramionach mamy – za kilka lat jego ciało też ozdobią skaryfikacje.

Ale blizna zależy też od reakcji ciała, dlatego niekiedy wzory na ciele pozostają płaskie… Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jak bardzo musi boleć tworzenie takich dekoracji. Ale człowiek na całym świecie jest w stanie wiele znieść dla piękna. U nas są tatuaże i operacje plastyczne, tu musi wystarczyć ostry nóż i wiedza o roślinach.

Być może skaryfikacje mają jeszcze jedno znaczenie: pokazują, że dana osoba jest silna, odporna na ból. Można na niej polegać w trudnych czasach. A życie tutaj z całą pewnością jest wyzwaniem. Afryka to nie miejsce dla mięczaków!

Piękność Laarim.

Piękność Laarim.

Czasem zdobi się także biust.

Czasem zdobi się także biust.

Koledzy odsłaniają szatę, by pochwalić się skaryfikacjami kumpla.

Koledzy odsłaniają szatę, by pochwalić się skaryfikacjami kumpla.

Wędrując przez wioskę

Tymczasem wchodzimy w głąb wioski. Okrągłe chaty budowane są z pni: potem ściany okłada się ziemią, a bambusową konstrukcję dachu pokrywa się długimi trawami. Przy odrobinie szczęścia przetrwają kilka lat, ale wszechobecne termity regularnie zmuszają ludzi od odnawiania budowli. Czasem nawet co roku trzeba na dach kłaść nowe trawy.

W pewnym momencie dostrzegamy na chacie… ułożone rządkiem muszle! Bynajmniej nie znad morza, lecz należące do afrykańskiego ślimaka ziemnego, osiągającego wielkość dłoni. I chociaż tu ślimaków nikt nie je, to ich muszle są zbierane w porze suchej, której te stworzenia nie są w stanie przetrwać…

Dom pod muszelkami.

Dom pod muszelkami.

Termitiery w krainie Laarim są imponujące!

Termitiery w krainie Laarim są imponujące!

W innym miejscu dostrzegam artystyczny recycling: puste butelki i garnki umieszczane są na szczycie dachu. Chronią w ten sposób przed deszczem, a jednocześnie wyglądają bardzo ozdobnie! Przypominają też trochę… azjatyckie stupy.

Dekoracja dachu.

Dekoracja dachu.

Tymczasem zza chaty pojawia się kobieta z długą fajką. W środku ćmi się lokalny tytoń zwany „ijoo. Rzuciwszy nam przeciągłe spojrzenie, idzie do siedzących w cieniu sąsiadek. Najwyraźniej ma właśnie czas dla siebie i postanowiła go wykorzystać jak najlepiej!

Kobieta z fajką.

Kobieta z fajką.

Bo męska rzecz… odpoczywać!

Jak to kiedyś ujął pewien Masaj: „Kobieta to właściwie nic nie robi. Dom zamiecie, wody przyniesie, obiad ugotuje, dzieciaki ogarnie, kobieta ma lekkie życie. Ale Masaj – on ma ciężkie życie! Masaj siedzi i myśli, gdzie by tu wypasać krowy…”

"Kobieta to ma lekkie życie..."

„Kobieta to ma lekkie życie…”

Przypomniały mi się te słowa, gdy za wioską zobaczyłam mężczyzn. Siedzieli. Jeden patrzył, drugi milczał, trzeci się zastanawiał. No trochę ironizuję, ale kontrast między tutejszym światem kobiet (zwykle cały czas się gdzieś krzątających), a światem mężczyzn (bardzo zajętych siedzeniem) był uderzający. Tutejsi mężczyźni też dbają o ciało: gdy już zostały przełamane pierwsze lody, pokazywali nam swe tatuaże, kolczyki, zdobienia.

Mężczyźni dumają nad życiem.

Mężczyźni dumają nad życiem.

Na mnie największe wrażenie zrobiły kepi, upodabniające ich do egzotycznej armii. Na jednym widzę napis: „New South Sudan. I love my country”.
– Tyle, że on nie umie czytać. Pewnie nawet nie wie, co tu jest napisane. – stwierdza John.

Nie wiem czemu, ale wiele czapek ozdobionych jest napisem Calvin Klein. Osobliwe zestawienie ze strusim piórem i dekoracjami z koralików, choć taki eklektyzm mógłby się spodobać światowym projektantom mody. Podobnie jak bardzo praktyczny wynalazek: kalosze bez podeszwy. Nakłada się je na półbuty, dzięki czemu jest przewiewnie, a łydki są chronione przez kolczastymi zaroślami.

Kalosze w zmodernizowanej wersji.

Kalosze w zmodernizowanej wersji.

Tu panowie też noszą kolczyki!

Tu panowie też noszą kolczyki!

Piękna kompozycja kolorów!

Piękna kompozycja kolorów!

"Nowy Sudan Południowy - kocham mój kraj"

„Nowy Sudan Południowy – kocham mój kraj”

Najważniejszą dekoracją są koraliki. Tworzą długie bransolety, naszyjniki a nawet zdobią karabiny. Mam wrażenie, że tu kałachy są noszone niczym atrybut męskości, bo często nawet nie są naładowane. A jednocześnie przypominają o nie tak dawnych czasach, gdy Sudańczycy z południa walczyli o własny kraj. Dziś wciąż walczą: o krowy.

W sprawie krów nie ma żartów!

W sprawie krów nie ma żartów!

Ale karabin też można ozdobić koralikami!

Ale karabin też można ozdobić koralikami!

Przodkowie, szamani i Bóg

W pobliżu wiosek działa kilka misji protestanckich, ale jak twierdzą pracujący tam misjonarze, trudno mówić o nawracaniu tutejszych ludzi. „Gdy ktoś jest chory, może najpierw pomodlić się do Boga, potem pójść po lekarstwo do kliniki, a potem udać się do szamana. Jezus jest dla tych ludzi kolejną pozycją na liście, możliwą opcją pomocy, a nie źródłem wszelkiej pomocy.” Mieszkający tu przez wiele lat Linda i Filip Byler napisali chyba jedyną książkę o Laarim: „Cows, curses and Christ” (Krowy, zaklęcia i Chrystus). Kolejność w tytule dość wymownie oddaje hierarchię wartości tutejszych ludzi.

John wzrusza ramionami, gdy pytam go o misjonarzy.
– Niewielki pożytek z tych misji. Mieliśmy nadzieję, że będą budować szkoły, kliniki, pomagać ludziom. A oni tylko mówią o Bogu…

Wioska Laarim.

Wioska Laarim.

Tyle, że o Bogu innym, niż ten znany Laarim. Bowiem dla nich Bóg jest stwórcą wszystkich rzeczy, którego należy się bać, a nie poznawać jego nauki. Nazywany jest Tammu, a co ciekawe to samo słowo oznacza deszcz. Dlatego pośrednikami między światem duchowym a ziemskim są zaklinacze deszczu. Od ich kontaktu z Bogiem i przodkami zależy obfitość traw na pastwiskach, co zapewni wszystkim dobrobyt. Zaklinacze rozmawiają też z duchami zmarłych (wędrującymi po ziemi) a przez modlitwy i ofiary są w stanie zapewnić całej społeczności ich opiekę.

Przodkowie pozostają w pobliżu chat.

Przodkowie pozostają w pobliżu chat.

Pusta szkoła

A z tymi szkołami to faktycznie jest problem. Bo choć czasem widzimy budynki, wzniesione przez międzynarodowe organizacje, to lekcje w nich odbywają się bardzo rzadko.
– Jak wam powiem ile zarabia nauczyciel, to będziecie się śmiać… – mówi John. – Wierzcie mi, dostaje niewiele ponad dwa dolary miesięcznie… A do tego pensje nie są regularnie wypłacane, czasem nawet co cztery miesiące. Dlatego większość nauczycieli rzuciła tą pracę… Edukacja, to też jest wielkie wyzwanie dla naszego kraju.

Szkoła jest, nauczycieli brak...

Szkoła jest, nauczycieli brak…

Nauka w szkołach w Sudanie Południowym jest podzielona na trzy semestry. Po każdym są wakacje, dzieci wracają do domów, bo szkół jest na tyle mało, że czasem uczniowie muszą pozostać w nich podczas roku szkolnego. W szkole podstawowej jest osiem klas, a żeby uczyć się dalej, dzieci Laarim muszą jechać do Torit albo do Kapoeta.

Jak już mają lekcje uczą się angielskiego, matematyki, biologii, edukacji chrześcijańskiej i social studies co obejmuje geografię z elementami religii (!). Dodatkowym wyzwaniem jest fakt, że lekcje są po angielsku. I to jest problem w wielu miejscach Afryki, bo dzieci uczą się w obcym języku obcych rzeczy. To jakby polskie dzieci uczyć w szkole po łacinie. Szanse na edukacyjny sukces są niewielkie.

Szkoła, którą widzimy obok naszego biwaku to puste miejsce. W klasie zebrało się kilku chłopaków by się pobawić, ale prawdziwych lekcji na razie nie ma. I nie wiadomo, kiedy będą…

Chłopcy w szkole.

Chłopcy w szkole.

Marzeniem wielu dzieci jest iść do szkoły, te dziewczynki na razie pomagają rodzicom prowadząc straganik.

Marzeniem wielu dzieci jest iść do szkoły, te dziewczynki na razie pomagają rodzicom prowadząc straganik.

Z ziemi etiopskiej do Sudanu południowego

Ilu jest Laarim chyba nikt naprawdę nie wie. W opracowaniach znajdowałam informacje, że to jedna z najmniejszych grup etnicznych, licząca między 7 do 20 tysięcy, ale John zapewnia nas, że jego lud ma 100 tysięcy osób. W sumie czy ma to znaczenie? Ważne, by ochronić swe krowy przed ludem Toposa, z którym od wieków są w permanentnym konflikcie. Niekiedy w sieci można natknąć się na określenie Laarim / Boya. Te drugie przezwisko nadali im Toposa i jest mocno obelżywe. Można je przetłumaczyć jako „gnojki”. Szkoda, że przyjęło się na tyle, że okoliczne wzgórza są nazywane Boya Hills…

Zdaniem badaczy Laarim są ludem Nilotów, przybyłym w XIX wieku z terenów północnej Ugandy (podobnie ja Jie i Toposa). Oni sami uważają, że ich przodkowie mieszkali w Etiopii, skąd wygnały ich katastrofalne susze. Dziś ludy Laarim można spotkać w hrabstwie Budi w regionie Greater Kapoeta.

Panowie oglądają swoje zdjęcia.

Panowie oglądają swoje zdjęcia.

Dziewczynka Laarim.

Dziewczynka Laarim.

Poza hodowlą krów, uprawiają na własny użytek sorgo, sezam, kukurydzę i orzeszki ziemne. Oraz polują na dziczyznę, o czym przekonałam się pewnego poranka widząc na lokalnym targu nogę impali…

Panorama terenów Laarim.

Panorama terenów Laarim.

Zdjęcia i historie do tego wpisu zostały zebrane podczas wyprawy TORRE do Sudanu Południowego w styczniu 2022.

Jedziesz do Sudanu Południowego? Ten artykuł w formie PDF możesz wydrukować lub wgrać w telefon i zabrać ze sobą w podróż! Zajrzyj do wpisu o życiu Laarim oraz o krowach i do wpisu duchach voodoo w Beninie. Tu jest kalendarz wypraw jakie prowadzę dla TORRE.


(c) AfrykAnka.pl

Podoba Ci się ten wpis?
Będzie mi miło jeżeli postawisz mi kawę. Serdecznie dziękuję!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Może Cię zainteresuje...

Zostaw komentarz