Od marca do grudnia przeprowadziłam 80 warsztatów „Twórcza Warszawa. Warsztaty edukacji artystycznej i kreatywnego pisania” w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dzięki temu projektowi dzieci stworzyły niezwykłe opowiadania.
Spis treści:
Twórcza Warszawa czyli…
Masa miejsc, wartych poznania! Podczas warsztatów dzieci poznawały wybrane legendy i miejsca. Wędrówka osią historyczną była okazją do poznania wybranych wydarzeń z dziejów Warszawy (czasem nieoczywistych jak powstanie pierwszego grodu, albo Warszawa gospodarzem EURO 2012).
Natomiast zabawa w podróż karocą przez Trakt Królewski pozwoliła na opowiedzenie o wybranych miejscach (Zamek Królewski, Pałac Prezydencki, Plac Trzech Króli, park w Łazienkach, Pałac w Wilanowie).
Odkrywaliśmy też rekordowe miejsca jak najwęższy w Polsce Dom Kereta (gdzie da się mieszkać!), najdłuższa ulica (Wał Miedzeszyński) zaś liczbę pokoi w Pałacu Kultury odkrywaliśmy poprzez licytację – co było dla dzieci bardzo ekscytujące!
Symbole czyli sekrety Syrenki
Syrenka jaka jest – nie każdy widzi. Serio! Dla dzieci logo Warszawy to bardzo zagadkowy rysunek! Gdy pokazywałam je, dzieci uważały, że jest to:
– zachęta by pić wodę i soki (ogon syrenki to szklanka, tarcza – pomidor, a włosy – marchewka)
– żeby segregować śmieci (ogon to kosz, a wszystko powyżej to rzeczy recyclingu)
– logo McDo, ale do góry nogami (fakt, fale na ogonie przypominają słynne M)
– szalony pingwin! (nie wiem, jak oni pingwina tu zobaczyli!)
– to jest mazu-mazu, czyli takie plamy z farby się zrobiły
Okazało się, że dla najmłodszych ten symbol stolicy wcale nie jest taki oczywisty!
Potem zaś z dziećmi zastanawiałam się, czy symbole można zmieniać? I wymyślaliśmy, co dodalibyśmy syrence, gdybyśmy robili plakat zachęcający do walki z chorobami lub uprawiania sportów. Potem dzieci wcielały się w sportową syrenkę. Stawały na jednej nodze (druga udawała ogon syreny i była zgięta w kolanie) po czym jednocześnie udawały że odbijają piłkę i grają w ping-ponga!
Jak pisać opowieści z dziećmi?
Na samym początku każde z dzieci w grupie wybierało jeden wyraz, który musi znaleźć się w opowiadaniu. Dzięki temu mamy wskazówki, za którymi podążamy. Jednocześnie cały czas trwały negocjacje – bo każda uczennica i uczeń mieli swoje własne pomysły, jak powinna potoczyć się ta historia. Tytuł wymyślaliśmy na końcu, gdy już wiadomo było kto jest bohaterem historii i co się w niej zdarzyło.
Cała sztuka kreatywnego pisania polega na moderowaniu tworzonej przez klasę opowieści: tak, aby z różnorodnych pomysłów stworzyć spójną i ciekawą historię. Dla dzieci jest to fascynujące doświadczenie, gdy z odbiorców kultury stawały się jej twórcami. Zajrzyj do mego artykułu „Jak tworzyć opowiadania z dziećmi” na poratlu Juniorowo oraz do mego wpisu „Jak z dziećmi twórczo poznawać okolicę„.
Pisanie daje moc
Warsztaty „Twórcza Warszawa” pomagały też dzieciom budować poczucie własnej wartości – bo zawsze udawało się osiągnąć cel, jakim było stworzenie opowieści. Jednocześnie to świetna nauka współpracy, bo historia powstaje na bazie kilkunastu pomysłów. Chaos? Oczywiście, ale jaki twórczy!
Gdy w końcu powstawało gotowe opowiadanie – dzieciaki rozpierała duma! Część od razu chciała wymyślać ciąg dalszy, inni z entuzjazmem zaczynali robić ilustracje. Wspaniale było obserwować ich zaangażowanie.
Syrenka warszawska (opowiadanie z DK Kadr)
Słowa wymyślone przez dzieci: Warszawa, dawno, gród, syrenka, Łazienki Królewskie, niebieski, zielony, lis, kot, koń, lwy, Rynek, kroić ser, pływa, chodzi, maluje, czyta, czesać
Dawno, dawno temu był sobie drewniany gród nad Wisłą. Nazywano go Warszawą. Pewnego razu z Wisły wypłynęła Syrenka. Siadła na brzegu i czesała swoje długie, zielone włosy. W tym momencie przyszły królewskie lwy. Miały niebieskie grzywy, pędzle i farby do malowania.
– Dzień dobry syrenko. – przywitały się lwy. – Jesteśmy straszliwie głodne. Czy masz coś do jedzenia?
– Witajcie lwy! – odpowiedziała Syrenka i pokroiła ser królewski, który leżał na tacy obok niej. – Częstujcie się!
Gdy lwy jadły, przygalopował koń. Na jego plecach siedział lis, a na lisie siedział kot i czytał książkę „Artystyczne krojenie sera”.
– Witajcie! – powiedziały zwierzaki.
– Cześć! – odparła syrenka. – Gdzie kocie kupiłeś tę książkę?
– Na Rynku Starego Miasta. – opowiedział kot.
W tym czasie lwy skończyły jeść ser.
– Jeszcze byśmy coś zjedli. – powiedziały lwy.
– Chodźmy na serowe lody do Łazienek Królewskich! – zaproponował lis.
I wszyscy poszli na lody.
Magiczne święta i eko-wyzwanie (opowiadanie SP Kawalerii 5)
Klasa Włóczykije wybrała słowa: śmieć, Święta, pierwiastki, choinka, święty Mikołaj, pociąg, niebieski, jedzenie, bombka, świetlny, prezent, Pałac Kultury, magiczna, różdżczka, przywoływać
W tym roku w święta Bożego Narodzenia zdarzyło się coś niezwykłego. Dwoje dzieci: Ania i Krzyś poszli do Pałacu Kultury. Chcieli zobaczyć wystawę śmieci z recyclingu. Były tam opakowania po prezentach, potłuczone bombki, poszarpane wstążki. Dzieciom zrobiło się smutno, gdy zobaczyły, ile rzeczy przestało być potrzebnych. Nagle dostrzegły coś błyszczącego. Gdy
Ania się przyjrzała, odkryła, że jest to świecący patyk.
– Co to może być? – zastanowił się Krzyś.
– Weźmy go do ręki i sprawdźmy. – odpowiedziała Ania.
Wzięli patyk w dłoń i w tym momencie pojawił się świetlny napis: “Zapraszam do świata magii”.
– Wchodzimy? – spytał Krzyś.
– Tak! Spróbujmy! – odparła Ania i machnęła różdżką.
W tym momencie pojawiła się wokół niebieska mgła, z której wyjechał błękitny pociąg.
– Ho, ho, ho! Przywołaliście mnie! – zawołał święty Mikołaj. – Ruszajcie ze mną do świątecznej krainy. Wskakujcie do pociągu!
Mikołaj poczęstował ich wuzetką i kanapkami. Gdy dotarli do wioski świętego Mikołaja zobaczyli elfy, które biegały i wkładały prezenty do worków. Ania przypomniała sobie, że na wystawie widzieli dużo śmieci.
– Trzeba oszczędzać papier. – powiedziała Ania elfom.
– Wymyślmy nowe opakowanie. – zdecydował Krzyś. – Pomożemy wam!
Dzieci z elfami wynalazły nowy pierwiastek “włócz”, dzięki któremu opakowania nigdy się nie niszczyły i można było ich używać na każde święta i każdą okazję. Gdy dzieci wróciły do domu zobaczyły pod choinką prezenty w nowym opakowaniu!
Siadły do jedzenia (najbardziej smakował im bigos) i żyły długo i szczęśliwie.
C.D.N.
Szalone mikołajki (opowiadanie z SP 94, klasa 2c)
Tego dnia, 6 grudnia w mikołajki, zdarzyło się coś niezwykłego. Trzy czerwone żółwie biegały po parku Cietrzewia obok szkoły podstawowej. Uciekały przed żyrafą, która wybiegła z zoo.
– Zatrzymajcie się! Mam dla was prezenty! – krzyknęła żyrafa.
– Myśleliśmy, że gonisz nas z innego powodu. I że każesz nam sprzątać na Święta. – odpowiedziały żółwie.
– XD! – roześmiała się żyrafa i wręczyła im podarunki.
Nagle zza krzewów wyłoniły się postaci psa i kota. Byli ubrani w strój świętego Mikołaja. Przyjechali na rowerach z Krakowa do Warszawy, aby spotkać syrenkę warszawską.
– Czy daleko stąd do centrum? – spytali żółwi.
– Zaprowadzimy was. Gdzie konkretnie chcecie dojechać?
– Do syrenki! – odpowiedzieli chórem pies i kot.
Po drodze znienacka zobaczyli sanie świętgo Mikołaja. Ciągnęły je koń i krowa a w środku zamiast elfów siedziały królik, chomik i ptak. Okazało się, że renifery i elfy zachorowały i musiały zostać w domu, więc Mikołaj potrzebował nowych pomocników.
– Cześć święty Mikołaju! – zawołały zwierzaki.
– Ho, ho, ho! Lubicie prezenty? – spytał Mikołaj.
TAK! – krzyknęli wszyscy.
Gdy Mikołaj chciał wyjąć upominki, okazało się, że zablokowała się gumka od worka. I nie dawało się go otworzyć!
– Trudna sprawa. – zmartwił się Mikołaj. Pomożecie?
– Pomożemy! – zawołały zwierzęta.
Trzy żółwie zaczęły ciągnąć worek, pies ciągnął żółwie, kot ciągnął psa, żyrafa ciągnęła kota, chomik ciągnął żyrafę, królik ciągnął chomika, aż wreszcie ptak pociągną królika i prezenty rozsypały się na całą Warszawę!
-Łatwizna! – zaćwierkał ptak. Tak zwierzęta uratowały Święta!
c.d.n
Pozostałe opowiadania
Jeśli chcesz poznać pozostałe opowiadani kliknij TUTAJ – w PDF zebrałam pozostałe historie wymyślone przez dzieci. Niekiedy powstawały bardzo zwariowane opowiadania („Smak na bambusa”, „Katastrofa w parku trampolin czyli jak mysz uratowała słonia!” albo „Jak dziadek został sportowcem i milionerem”). Pokazują one ich wspaniałą i nieujarzmioną wyobraźnię!
Najczęściej bohaterami był kot, pies i Syrenka, ale w pewnym opowiadaniu pojawiły się pegazy (po rozmowie o pomnikach pegazów przed Biblioteką Narodową), zaś w innych znienacka pojawili się baby Yoda, Atena, Michael Jordan czy jednorożce z Ukrainy.
Często też akcja umieszczana była w okolicy szkoły, a dzieci opisywały miejsca, jakie znają: park, basen czy cukiernię. Dzięki temu przekonywały się, że opowieść może dziać się też obok nich!
Zajęcia „Twórcza Warszawa. Warsztaty edukacji artystycznej i kreatywnego pisania” zrealizowanych w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
(c) AfrykAnka.pl
Podoba Ci się ten wpis?
Będzie mi miło jeżeli postawisz mi kawę. Serdecznie dziękuję!