Pierwszy raz zobaczyłam kapokowiec w Beninie. Przewodnik trzymał w dłoni owoc, wypełniony delikatnymi włókienkami. Były miękkie niczym puch.
– Dawniej wypełniano nim kamizelki ratunkowe – Paul wyjął jedno nasionko i podrzucił na wietrze. Opadło powoli niczym płatek śniegu…
Spis treści:
Jedziesz do Afryki? Ten artykuł w formie PDF możesz wydrukować lub wgrać w telefon i zabrać ze sobą w podróż!
Las jak z baśni
Na wiele lat zapomniałam o tym drzewie, choć z pewnością nie raz widziałam je na poboczu drogi. Nie da się wszak przegapić ich ogromnych pni, otoczonych korzeniami niczym przyporami w średniowiecznej katedrze.
Aż pewnego dnia dotarłam do Cap Skiring w Senegalu. Jedną z atrakcji był przejazd samochodami 4×4 bezludną plażą, aż do lasu kapokowców. Gdy je zobaczyłam, poczułam się jak w środku baśni.
Ogromne drzewa wyglądały zjawiskowo, zaś ich monumentalne, pofałdowane fantazyjnie korzenie, tworzyły niesamowitą scenerię. Były niczym prastarzy entowie z Śródziemia, między którymi za chwilę mogą pojawić się elfy lub krasnoludy.
Drzewa święte i pożyteczne
Nic dziwnego, że tak niezwykłe drzewa weszły do miejscowych wierzeń: dla wielu rdzennych ludów stały się siedzibą duchów i świętymi miejscami (m.in. u Majów i w religii santeria. Być może też to właśnie one zainspirowały twórców filmu Avatar jako Drzewa-Domy, bo dorastają nawet do 70 metrów (tyle co 20. pięrowy blok!).
Jedno z takich ogromnych drzew było punktem orientacyjnym w centrum Freetown w Sierra Leone i było uważane za symbol wolności dla przybywających byłych niewolników. Niestety wysoki na 70 metrów pień złamał się u podstawy i 24 maja 2023 r. runął podczas burzy.
To drzewo o wielu zastosowaniach, bo wykorzystywany w tradycyjnej medycynie. Jego liście zapobiegają wypadaniu włosów oraz pomagają w leczeniu chorób skóry. Wywar z kory pomaga na ból głowy, gorączkę, a nawet zaburzenia psychiczne.
Natomiast w Nigerii stosuje się korę, pędy i liście kapokowca przy cukrzycy i nadciśnieniu. Co ciekawe przeprowadzono naukowe badania, podając szczurom z cukrzycą wyciąg z kory: okazało się, że lek zmniejszał poziom glukozy w ich krwi!
Młode liście oraz kwiaty gotuje się i podaje z sosem jako pożywne danie, natomiast prażone nasiona choć są jadalne, uważa się za ciężkostrawne.
Wykorzystywane jest także drewno: większość masek w Burkina Faso rzeźbionych jest właśnie w kapokowcach.
Kapokowiec czyli puchowiec
Kapokowiec fachowo nazywa się puchowiec pięciopręcikowy (Ceiba pentandra) i znajdziemy go nie tylko w Afryce. Rośnie też w Ameryce Południowej i Środkowej, w Azni, na Karaibach i Oceanii.
W niektórych miejscach był uprawiany, gdyż włókna z jego owoców (nazywane kapokiem) są lekkie, sprężyste i wodoodporne. Dzięki temu doskonale nadawały się w dawniejszych czasach do wypełniania kamizelek ratunkowych, zaś współcześnie wciąż wykorzystuje się je w materacach, poduszkach, tapicerstwie i do izolacji.
Na początku pory suchej pojawiają się kwiaty. Mają pięć pręcików (co wyjaśnia botaniczną nazwę drzewa), a rozwijają się w pełni nocą, przywabiając zapylające je nietoperze. Gdy płatki zwiędną, pojawiają się owoce: nawet kilkaset na jednym drzewie.
Jeśli trafisz kiedyś do Gwinei Równikowej przyjrzyj się uważnie herbowi i fladze tego kraju: widniejące na nich drzewo to właśnie kapokowiec.
Zajrzyj do wpisu o baobabie, (i o największym baobabie w Namibii – Ombalantu), bugenwilli oraz niezwykłych akacjach.
(c) Anna Olej-Kobus | AfrykAnka.pl
Podoba Ci się ten wpis?
Będzie mi miło jeżeli postawisz mi kawę. Serdecznie dziękuję!
2 komentarze
Ponoć już niejedna wioska spłonęła przez włókna kapokowca, który jest łatwopalny niczym benzyna ?
Tego nie wiem ale dzięki za info! Jak dotrę w rejony kapokowca to będę dopytywać!