Split to jedyne takie miejsce na świecie. Przeplatają się w nim historie, ludzkie marzenia i zmienne plany. Mogę całymi dniami wędrować zaułkami, lub siedzieć w cieniu murów wsłuchując się w ich opowieści. Są niezwykłe, jak tylko niezwykłe potrafi być prawdziwe życie.
Spis treści:
Dioklecjan – niezwykłe losy cesarza
Był grudzień 244 roku, czas wyjątkowy gdy dzień zwycięża najdłuższą noc, a słońce niesie obietnicę ciepła i jasności. W rodzinie wyzwolonego niewolnika rodzi się synek. Mały Dioklecjanem szybko orientuje się, że kariera czeka go w wojsku.
Rzym ceni silnych i bystrych żołnierzy.
Dioklecjan jest ambitny i zdecydowany, lojalny wobec towarzyszy broni i bezlitosny dla przeciwników. Szybko awansuje od legionisty do dowódcy. Ale chce więcej, zwłaszcza od dnia, gdy druidka w dalekiej Galii przepowiedziała mu, że zostanie władcą całego Imperium Romanum.
Jak zabić dzika
Musi spełnić tylko jeden warunek: zabić dzika. Cóż to dla niego! Od ciosów giną kolejne zwierzęta. Być może jego kompanom dziczyzna się wkrótce przejada, lecz przepowiednia się nie spełnia. Zostaje zaledwie dowódcą przybocznej straży cesarza Numeriana. Czyżby coś źle zrozumiał? Coś źle wykonał? Przeklęci druidzi!
Dioklecjan ma czterdzieści lat. To dużo, w tamtych czasach bardzo dużo. Nie chce dłużej czekać. Gdy cesarz Numerian ginie w zamachu następuje błyskawiczny zwrot akcji. Dioklecjan zabija dowódcę pretorianów oskarżonego o zgładzenie cesarza i zostaje obwołany cesarzem. Prosty chłopak staje się władcą świata. Cóż za wspaniała chwila triumfu!
Aper, dowódca pretorianów, nie zdążył nikomu wyjawić, czy Dioklecjan miał coś wspólnego z zamachem. Może tak, może nie. Historia go nie osądzi, a przepowiednia się spełnia. Aper po łacinie znaczy „dzik”…
Cesarz rządzi przez dwadzieścia dwa lata. Ale nie chciał skończyć jak jego poprzednicy. Abdykuje i osiada w Splicie. Buduje pałac na wzór wojskowego obozu, o imponujących rozmiarach 180 na 125 metrów. Praktycznie go nie opuszcza. Czy jest szczęśliwy? W ogrodzie uprawia warzywa, wieczorami spaceruje patrząc w morze. Za życia wznosi na terenie pałacu mauzoleum. Chce mieć pewność, że po jego śmierci wszystko będzie tak, jak sobie zaplanował. Wyjdzie zupełnie inaczej.
Split – labirynt wspomnień
W VII wieku mieszkańcy Salony uciekając przed Słowianami i Awarami kryją się w murach pałacu. Z wolna korytarze zmieniają się w ulice, pokoje w domy. Miasto zagarnia pałac, rozrastając się w jego wnętrzach. Z wieży katedry da się dostrzec korytarze przekształcone w ulice i komnaty stające się ścianami domów.
Ludzie potrzebują świątyni, właściwie budynek jest gotowy, wystarczy tylko zmienić wystrój i mauzoleum staje się katedrą św. Dujama. Jest w tym ironia losu, że patronem miasta w pałacu i właścicielem mauzoleum staje się chrześcijański biskup, stracony za czasów Dioklecjana w pobliskim Trogirze.
W najmniejszej katedrze świata mieści się tylko kilkanaście osób na raz. Okrągłe wnętrze wygląda niczym skrzyżowanie kościoła z pałacykiem. Barokowy ołtarz i wielowiekowe zdobienia. Na fryzie pod sklepieniem z myśliwskim scenami podobno zachowała się twarz cesarza. Niewiele, jak na władcę największego imperium świata…
Tą mieszaninę stylów odnajdujemy wszędzie wokół: egipskie kolumny z korynckimi kapitelami, posągi świętych obok pogańskich kolumn. Wmurowany w ścianę kawiarni antyczny łuk i balkony wyrastające ze starych ścian. Jeśli jest gdzieś na świecie miasto-dżungla, miasto-zagadka, miasto-labirynt, to właśnie tutaj.
Za Srebrną Bramą
Każda kolejna uliczka-korytarz wiedzie ku nowemu odkryciu. Srebrna Brama będąca niegdyś pałacowym wejściem dziś wciśnięta między domy przypomina zbędną architektoniczną dekorację. Gdziekolwiek przysiądziemy otacza nas śmiały przekładaniec starego, nowego i jeszcze starszego. O zachodzie słońca marmurowe posadzki wypolerowane milionami kroków błyszczą złotem, a ciemne kontury murów rysują skomplikowane wzory na granatowym niebie.
Choć zmieniło się tu wszystko, to jakby nic się nie zmieniło. To samo morze, na które patrzył Dioklecjan, takie same palmy, w cieniu których odpoczywał, takie same zachody słońca i muśnięcia wiatru. Trwałość w nietrwałości.
Zobacz fotokast z najpiękniejszych miejsc Dalmacji (jest też Split!)
Tu znajdziesz opis naszej wyprawy na Lastovo, a relacje z podróży po Chorwacji jest tutaj .
Polecam butikowe biuro podróży CroVibes specjalizujące się w ciekawych programach po Chorwacji:
(c) AfrykAnka.pl
Podoba Ci się ten wpis?
Będzie mi miło jeżeli postawisz mi kawę. Serdecznie dziękuję!