Nad Dunajem czekają: Baranja, Slawonia i Srijem. Kontynentalna Chorwacja to królestwo slow food, barwnych tradycji i imponującej historii. Jadąc nad morze, warto zatrzymać się na kilka dni w w głębi kraju.
Spis treści:
Polecam butikowe biuro podróży CroVibes specjalizujące się w ciekawych programach po Chorwacji:
Kopački Rit – chorwacka Biebrza
Niedaleko ujścia Drawy do Dunaju czeka plątanina jezior i starorzeczy. Te ogromne, naturalne bagna to Kopački Rit. Park jest wizytówką Baranji i doskonałym miejscem by zapomnieć o całym świecie. To istny ptasi raj, gdzie spotkamy kormorany, orły, czaple i bociany czarne.
By je zobaczyć możemy wyruszyć ścieżkami przyrodniczymi wiodącymi kładkami nad bagnami lub popłynąć łodzią z przewodnikiem. Na jednej z wysp jest ogromna kolonia kormoranów: nie boją się ludzi i bywa, że przelatują niedaleko łodzi!
Osjek – imprezy w twierdzy
Na drugim brzegu Drawy czeka Osjek. To miasto gdzie zachwycą secesyjne kamieniczki z czasów monarchii austro-węgierskiej, malownicza promenada a przede wszystkim tutejsza barokowa twierdza (Tvrda). W dawnych koszarach czuć artystycznego ducha: pełno tu stylowych knajpek, galerii, do późna w nocy słychać muzykę i gwar głosów.
Najpopularniejszym miejscem spotkań jest stylowa restauracja „Kod Ruże” gdzie gra muzyka na żywo – w piątki i soboty jest tu taki tłum, że konieczna jest wcześniejsza rezerwacja!
W Osjeku zobaczymy też niezwykły pomnik: czerwone auto wjeżdża na czołg. W rzeczywistości czołg rozjechał auto – to przypomnienie o wojnie w wyniku której rozpadła się Jugosławia.
Gorjani – Królowie i Królowe
Tradycja Procesji Królowych wywodzi się z dawnych czasów, gdy wojska Sulejmana Wspaniałego szy niezwyciężonym pochodem przez Europę. Dotarły w końcu i do Chorwacji, gdzie w malutkiej wiosce Gorjani wzięli do niewoli wszystkich mężczyzn.
Tymczasem kobiety zamiast załamywać ręce przebrały się w barwne stroje i z sierpami w dłoniach ruszyły nocą na turecki obóz. Strażnicy – przekonani że zaświatów przyszła po nich armia duchów – uciekli w popłochu, zaś dzielne niewiasty uwolniły swych bliskich.
Na pamiątkę tego wydarzenia co roku w Zielone Świątki w Gorjani zobaczymy Ljelje – procesję Królowych. Cześć kobiet przebrana jest za królów (kraljevi) z wysokimi kapeluszami zdobionymi kwiatami i mieczami w dłoniach, cześć zaś to królowe (kraljice), z tiarami z białych kwiatów.
Wędrują przez wioskę odwiedzając domy, składając życzenia gospodarzom i wykonując specjalny taniec z szablami. Ta niezwykła tradycja została doceniona wpisem na Listę Niematerialnego Dziedzictwa UNESCO!
Gołębica z Vučedolu
Gliniana ceramika jest niczym list z przeszłości. Oto w epoce brązu (czyli ponad 4000 lat temu!) bezimienny twórca ulepił naczynie w kształcie gołębicy: jej przetrwanie do naszych czasów to istny cud! Obejrzeć go można w Muzeum Kultury Vučedolskiej, gdzie przekonamy się jak utalentowanymi rzemieślnikami byli dawni mieszkańcy.
Geometryczne ornamenty strojów i ceramiki przedstawiają świat ich wierzeń i dowodzą, że ludzie od najdawniejszych czasów mieli w sobie potrzebę otaczania się pięknem. To piękno odnajdujemy też w Vukowarze – mieście będącym jednym z symboli ostatniej wojny.
Szczęśliwie odrodziło się niczym feniks z popiołów, a prawdziwą perełką jest pałac Eltz. Jego renowacja została uhonorowana najwyższą nagrodą „Europa Nostra”, propagującą europejskie dziedzictwo kulturowe.
Ilok – wino dla królowej Elżbiety
Nad pięknym zielonym Dunajem, najdalej wysunięty w regionie Srijem czeka malowniczo położony Ilok. Otoczona warownymi murami starówka wznosi się na wzgórzu przypominając Carcassone. To właśnie tu włoscy książęta Odescalchi wznieśli swoją siedzibę, aby zaś mieć miejsce godne przechowywania swych win wznieśli Stari Podrum (Starą Piwnicę). Pod omszałymi ścianami leżą wiekowe beczki – największa mieści w sobie ponad 9000 litrów!
Region Iloku jako jedyne miejsce na świecie produkuję aż 8 odmian Traminaca – właśnie to wino było serwowane podczas koronacji królowej Elżbiety II! Najstarsze butelki Traminacu są z 1947 r. Jest ich niewiele ponad sto, a każda kosztuje 7,500 euro!
Jest tu coś romantycznego w powietrzu, bo ze stylowej restauracji koło Iloku widać miejsce, gdzie Tito wziął potajemny ślub z Jovanką w myśliwskim domku! I choć historia milczy czym młoda para wznosiła toast, to z pewnością były to wina z Chorwacji!
Slawonia – lokalne przysmaki
Chorwacja kontynentalna słynie z doskonałych win. Nic dziwnego, skoro winorośle uprawia się tu od 1800 lat! Najbardziej znane to Traminac, Riesling, Pinot Blanc i Chardonay, zaś najsłynniejszymi miejscami do degustacji jest Stari Podrum w Iloku i winnica Krauthakera w Kutjewie. W tej ostatniej zobaczymy też unikalną kolekcję obrazów na… starych beczkach!
Kuchnia Slawonii to dziedzictwo wielu wieków historii i mieszanki wpływów chorwackich, węgierskich i tureckich. Region słynie z mięs i serów. Wizytówką jest kulen – mocno przyprawiona wędlina oraz čobanac – mięsny, pożywny gulasz z kilku rodzajów mięsa.
Warto też skosztować zupy mięsne z drobnymi kluseczkami, paprykarza ze słodkowodnych ryb, a na deser słodkich orzechowych ciast.
Zajrzyj do wpisu o rejsie katamaranem w Chorwacji, Jeziorach Plitvickich i atrakcjach Zagorja.
Jeśli szukasz więcej informacji o Chorwacji zajrzyj na CroLove oraz oficjalną stronę Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej.
(c) Anna Olej-Kobus | AfrykAnka.pl
Podoba Ci się ten wpis?
Będzie mi miło jeżeli postawisz mi kawę. Serdecznie dziękuję!