Pakowanie to dla mnie pokuta za przyjemność wyjazdu. No ale bez tego wyruszyć się nie da. W co to wszystko spakować?
Jedziesz na safari? Ten artykuł w formie PDF możesz wydrukować lub wgrać w telefon i zabrać ze sobą w podróż!
Spis treści:
Na safari warto zabrać mój przewodnik:
Tu znajdziesz listę rzeczy na wyjazd – także do wydrukowania, a tu porady co zabrać do auta na safari.
Zajrzyj do wpisu, co spakować do kosmetyczki. Zajrzyj też do wpisu Apteczka na wyprawy ze spisem leków na wyjazd.
Pakowanie – z czym wyruszyć w podróż?
Jest taki mit, że prawdziwy podróżnik wyrusza na wyprawę tylko z plecakiem. Ale wierz mi, na safari dużo wygodniej podróżuje się z torbą. Zatem gdy już wiesz co chcesz zabrać, trzeba zastanowić się w co to spakować.
Sprawdź wagę: torba lub walizka z wewnętrznymi stelażami może ważyć nawet 3-4 kg – odczujesz to za każdym razem wyjmując/pakując bagaż!
Ja zwykle staram sobie wyobrazić podróż i konkretne sytuacje. Jeśli będzie to podróż self-drive całej rodziny, to 3 wielkie walizki będą ciągłym utrapieniem (wyjąć w obozie, znaleźć rzeczy, schować do auta) i lepiej sprawdzą się 2 miękkie torby (jak weźmiemy ciut mniej rzeczy to się zmieścimy!).
Jak jadę sama to staram się pakować w kabinową walizkę (gdzie mam podstawowe ubrania, leki, elektronikę, lekarstwa – jak zginie bagaż główny to mam z czym przetrwać). Do tego zabieram miękką torbę, bo nie zawsze da się wszystko zmieścić no i zwykle zawożę rzeczy dla kogoś na miejscu. Na powrocie zwykle rzeczy z kabinowej walizki wkładam do tej torby, a w walizce leci torba fotograficzna i elektronika.
UWAGA: walizki, torby w większości bywają szare lub czarne. By ją odróżnić warto przyczepić do niej wstążkę lub coś charakterystycznego. Ostatnio na taśmie z bagażem widziałam walizkę z zawieszką: „It’s not your bag!” 😉
Miękka torba
To moja ulubiona opcja. Od lat podróżuję z takimi torbami, z kółkami z jednej strony (dzięki czemu łatwiej je transportować z auta do hotelu/na campingu). Bardzo cenię modele, gdzie są kieszonki np. w pokrywie, dzięki czemu po otwarciu łatwiej wszystko w środku znaleźć.
Jeśli czasem muszę w takiej torbie przewieźć coś kruchego (np. maski), to zabezpieczam dodatkowo je kartonem (znajdzie się w każdym sklepie) i owijam ubraniami. Przez kilka lat jeździłam z torbą z Decathlonu, ale moja przyjaciółka (dzięki Hanko!) znalazła coś lepszego.
Zostałam fanką bardzo lekkiej torby National Geographic (Peckable Wheeled Duffel Large Pathway). Są w różnych kolorach, ja uwielbiam żółtą bo od razu ją widać i się nie zgubi 🙂 Pomieści 92l a waży tylko 1400 g. No i ma dwa kółka, więc da się ją ciągnąć.
UWAGA: nie bierz torby w niestandardowych wymiarach (np. bardzo długiej) bo może być problem z jej zmieszczeniem w lukach bagażowych auta, zaś podczas nadawania na samolot będzie trzeba ją odbierać jako bagaż niestandardowy!
Gdy mam większą torbę, która nie nie jest wypchana rzeczami, używam taśm z szybkozłączką by ją skompresować (np. na przelot samolotem).
Za co lubię torbę: pakowanie jest łatwe i udaje się utrzymać w niej porządek.
Za co nie lubię torby: pakując kruche rzeczy trzeba je dodatkowo zabezpieczyć.
Walizka
Gdy podróżujesz samodzielnie samochodem, tylko od ciebie zależy, ile bagażu będziesz mieć w środku. Jednak podczas wjazdu z biurem podróży – jadą też inne osoby. Co najmniej kilka w jednym samochodzie. A luki bagażowe nie są z gumy i może się okazać, że walizki się po prostu się w nich nie zmieszczą! Zwłaszcza, gdy będą to sztywne walizki typu „skorupa”
Trzeba też liczyć się z tym, że takie walizki mogą łatwo ulec porysowaniu lub pęknięciu, gdy trzeba je upychać „na wcisk”. Jeśli zatem decydujesz się zabrać sztywną walizkę, to weź raczej mniejszą niż większą. Przed wyjazdem najlepiej spytać w biurze podróży, jakie walizki na dany wyjazd są optymalne.
Moja kabinowa walizka to model Roncato Lite Print (dzięki Ala!). Pomieści do 48 litrów, ma 4 kółka więc na lotniskach łatwo się ją prowadzi i waży tylko 1,5 kg (bezcenna lekkość, gdy mam jeszcze torbę foto!)
Za co lubię walizkę: doskonale zabezpieczy wszystko w środku, wygodne pakowanie rzeczy do środka.
Za co nie lubię walizki: zajmuje sporo miejsca w samochodzie, nie da się jej skompresować i łatwo ulega zarysowaniu (to te sztywniejsze).
Plecak
Sprawdzi się na wyjazdach wędrownych i przygodowych. Zwykle wtedy przemieszczasz się lokalnymi środkami transportu i masz trochę chodzenia z bagażem (np. z dworca autobusowego do hotelu). Plecak jest też niezastąpiony gdy planujesz kilkudniową wędrówkę szlakiem (np. w górach) – najlepiej weź model, z którym już chodziłaś, by mieć pewność, że nic nie uwiera.
Dobrze jest, gdy plecak nie rzuca się w oczy. Gdy jest podniszczony są mniejsze szanse, że skusi złodzieja. W podróży przydać się też kłódka / metalowa linka, którą przymocujesz plecak (np. w hotelu do łóżka, lub na dachu autobusu). Co prawda gdy zawodowiec będzie zdeterminowany, by pomóc ci rozstać się z bagażem to pewnie go nie powstrzymasz, ale jest szansa, że zabezpieczenie zniechęci amatora.
UWAGA: są modele plecaków otwierane jak torby – to ułatwia pakowanie i pomaga w znajdywaniu potrzebnych rzeczy! Warto też wziąć plecak nie za duży (dzięki temu będzie lżejszy!), w niektórych modelach da się odczepić górną klapę i nosić jak torbę. Dzięki temu możemy cały plecak zabrać jako bagaż podręczny.
Jednak z moich doświadczeń wynika, że na safari plecaki do przewożenia całego bagażu są mało praktyczne. Chyba, że udaje się je otwierać z boku by mieć łatwy dostęp do rzeczy. W każdym innym przypadku podróż z plecakiem to męka.
Za co lubię plecak: za wygodę noszenia w podróży.
Za co nie lubię plecaka: że cały ciężar mam na plecach i ciężko w środku coś znaleźć!
Organizer czyli wszystko na miejscu
Najbardziej nienawidzę szukania rzeczy w bagażu. Wiem, że coś jest w torbie/walizce i… nie mogę tego znaleźć! Doprowadzało mnie to do szału!
Aby nie tracić czasu na poszukiwania, do pakowania ubrań (i utrzymania porządku w rzeczach!) wykorzystuję specjalne torebki podróżne. Są w różnych rozmiarach, z lekkiego materiału i siatką na wierzchu oraz zapinane na suwak.
W sieci znajdziesz je jako „organizer podróżny do walizki na ubrania” (też „travel storage bag set”, „luggage organizer pouch”, „multi-functional clothing sorting packages”, „laundry pouch”).
Warto rozważyć zakup organizerów, bo będą ci służyć latami i są znacznie wygodniejsze niż torby foliowe. Ponadto są kraje w Afryce zakazujące wwozu reklamówek na ich teren (np. Tanzania). W Namibii od 2018 roku obowiązuje ZAKAZ wwożenia na tereny parków narodowych plastikowych reklamówek.
Ochrona przed kurzem
Wiele wypraw safari prowadzi do wspaniałych miejsc, ale po drodze jest kurz. Dużo kurzu. I zapewne dostanie się też do twego bagażu.
Trzeba go będzie po prostu wytrzepać, ale elektronikę (aparat, powerbank, kable) warto chronić dodatkowo np. wodoszczelnymi workami (w sieci znajdziesz jako dry bag) takimi jak na kajaki.
Lekkie i wytrzymałe modele produkują Helikon-Tex oraz Sea to Summit. Ja wożę też w takim worku śpiwór (puchowy) by go za każdym razem nie masakrować ściskaniem. Takie worki są m.in. na Allegro:
- Sea to Summit 3l
- Ocean Pack 5l
- Ocean Pack 20L
- Tsunami Pack Dry 30l
- Sea to Summit 35l
- Zestaw 3 worków (3 / 5 / 8 l) Sea to Summit
Podręczny mały plecak / worek / shopper bag
Doskonały towarzysz podróży! Gdy wszystkie rzeczy jadą w bagażu głównym, w podręcznym plecaczku mam to co jest mi potrzebne na bieżąco: kubek termiczny, pareo, krem z filtrem, bidon z piciem, coś do jedzenia, zeszyt z notatkami, książkę (lub czytnik), koszulę z długim rękawem (gdybym siedziała obok klimatyzacji).
Są modele ze stelażem (wygodne na całodzienne chodzenie), są też i takie, które po wypakowaniu zmieścisz w dłoni (świetne, gdy chcesz mieć jak najmniejszy bagaż).
Wielkość takiego plecaka zależy od Twoich potrzeb, ja zwykle zabieram plecaczek o pojemności ok. 15-25 litrów (większy przyda się gdy trzeba do środka chować np. polar).
Niekiedy zamiast plecaczka zabieram plecako-worek. Jest nie tylko stylowy (bo uszyty z tkaniny kitenge!) ale też mieści zakupy albo rzeczy, które chcę mieć pod ręką. (Jakby co to takie piękne plecako-worki mamy w sklepie NAMIB.pl)
Natomiast z shopperką (shopper bag) wygląda się trochę mniej jak turysta, a te afrykańskie są po prostu piękne! Od niedawna projektuję własne shopperki, doskonałe jakościowo i bardzo oryginalne, do kupienia w naszym sklepie NAMIB.pl.
Życzę Ci pakowania bez problemów i safari njema!
Wpis zawiera linki afiliacyjne – jeśli w nie klikniesz – dostaję prowizję, a ciebie to nic nie kosztuje 😀
(c) Anna Olej-Kobus | AfrykAnka.pl
Podoba Ci się ten wpis?
Będzie mi miło jeżeli postawisz mi kawę. Serdecznie dziękuję!