„Maiden” – nie daj odebrać sobie marzeń!

film | prawdziwa historia

„Maiden” to niesamowity film dokumentalny. Wgniata cię w fotel i jeszcze długo po seansie zostaje w głowie. Oto Tracy Edwards, zbuntowana nastolatka odkrywa w sobie pasję żeglarską. Postanawia wystartować w regatach dookoła świata Whitbread. To najtrudniejsze i najbardziej wymagające regaty – sport dla prawdziwych mężczyzn. I to oni biorą w nich udział.

Tracy w końcu udaje się dosłownie wyżebrać uczestnictwo: płynie jako kucharka. Jest jedną z pięciu kobiet w tych regatach, ale o żeglowaniu może tylko pomarzyć. Pokład jest dla facetów, ona ma zająć się gotowaniem i zmywaniem. Postanawia, że w następnych regatach wystartuje jako skipperka. Zaczyna się przebijanie szklanego sufitu.

„Maiden” podnosi żagle

Są lata 80. i żeglarstwo jest sportem na wskroś męskim. Tracy postanawia skompletować załogę z samych kobiet. Media nie zostawiają na nich suchej nitki, traktując ich marzenie o przygodzie jako fanaberię, niezgodną z naturalnym porządkiem rzeczy. Tracy musi kupić łódź – za własne pieniądze, bo żaden sponsor się nie kwapi do wsparcia.

W końcu dosłownie cudem – dzięki wsparciu króla Jordanii, który dołożył brakującą kwotę – dziewczynom udaje się wystartować w wymarzonym rejsie. Swoją łódź nazwały „Maiden” co można przetłumaczyć jako „dziewczyna, dziewica” ale też „pierwsza”. Są naprawdę pierwsze: w 1989 roku startują w regatach Whitbread jako pierwsza w historii kobieca załoga.

Gdybym uwierzyła w to, co o mnie mówili, nigdy nie byłabym tu, gdzie jestem.

Nie chciałyśmy zwykłej pracy, tylko przygody!

Mężczyzn pytano o ich strategie żeglarskie, wyzwania i ich cele. Dziewczyny – o fryzury, czy bardzo się kłócą i czy nie przeszkadza im brak prysznica. – Czy ktokolwiek zadawałby takie pytania facetom? – stwierdza retorycznie jedna z bohaterek filmu. Dla mnie niesamowite było zobaczenie, z jak ogromną falą nienawiści i nagonką musiały się zmierzyć te dziewczyny! Zaledwie trzydzieści lat temu – świat naprawę wyglądał inaczej. A zawodowo – doceniłam ogrom pracy stworzenia tego filmu na bazie archiwalnych ujęć. Rewelacja!

Trzydzieści lat później

Podczas seansu pomyślałam o dwóch kobietach. Gdy Martyna Wojciechowska, by zdobywać Koronę Ziemi, zostawiła kilkumiesięczną córeczkę – zetknęła się z podobnym hejtem. Na co przytomnie zauważyła, że istotnie, nie ma dobrego czasu by zostawić dziecko, ale gdyby była mężczyzną, nikt nie miałby o to pretensji. A ile świństw jej przy okazji zrobiono, wie tylko ona sama. Joasia Piotrowska postanowiła założyć Fundację Feminoteka – by pomagać innym kobietom i zmieniać świat. Co też spotyka się z niezrozumieniem, bo w sumie co tu zmieniać, przecież jest w OK, co nie?

Feminizm bywa wciąż postrzegany jako brzydkie słowo na „f”. Sama Tracy w jednym z początkowych wywiadów, zarzeka się, że nie, broń Boże nie jest feministką, by po latach przyznać, że chyba jednak jest feministka. Bo tak jak one – chciała całego życia.

Maiden - plakat filmu.

Maiden – plakat filmu.

Zobacz trailer, a potem weź mamę, siostrę, córkę, przyjaciółkę – i obejrzyjcie koniecznie ten film! Być może zainspiruje was do podążania za waszymi marzeniami. Nie dajcie ich sobie odebrać!

Zainspirowała Cię ta historia? Przeczytaj wpis „Królowa Katwe” – o dziewczynce z Ugandy, która chciała grać w szachy.


(c) Anka Olej-Kobus | AfrykAnka.pl

Podoba Ci się ten wpis?
Będzie mi miło jeżeli postawisz mi kawę. Serdecznie dziękuję!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Może Cię zainteresuje...

Zostaw komentarz