Po sieci krąży wiersz „Liliowy kapelusz”. Jakże prawdziwie mówi on o tym, jak się widzą kobiety! Ten wpis opublikowałam w 2020 ale postanowiłam go wam teraz przypomnieć – bo nic nie stracił na aktualności!
Urszula Dudziak w jednym z wywiadów powiedziała, że życie kobiety jest jak U z jej imienia. Gdy jesteśmy małe – mamy skrzydła i możemy latać a świat należy do nas. Potem powoli szuramy skrzydłami po ziemi, przygniatają nas obowiązki, praca, proza codzienności. Lecz im starsze się stajemy, tym bardziej odrzucamy to, co nieważne i znowu możemy szybować ku marzeniom. Jasne, to uproszczenie, ale w sumie sporo mówi o naszym życiu…
A zatem przeczytaj i mam nadzieję, że wiersz ten zainspiruje Cię do pozytywnych zmian!
Liliowy kapelusz
Kobieta:
Kiedy ma 5 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.
Kiedy ma 10 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka
Kiedy ma 15 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę przyrodnią Kopciuszka:
„Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!”
Kiedy ma 20 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”,
ale mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 30 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”,
ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 40 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”,
ale mówi, że jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 50 lat:
Ogląda się w lustrze i mówi: „Jestem sobą” i idzie wszędzie.

dav
Kiedy ma 60 lat:
Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na siebie spoglądać w lustrze.
Wychodzi z domu i zdobywa świat.
Kiedy ma 70 lat:
Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności.
Wychodzi z domu i cieszy się życiem.
Kiedy ma 80 lat:
Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.
Może wszystkie powinnyśmy dużo wcześniej
założyć taki liliowy kapelusz…
* * *
Dla mnie pięćdziesiątka to był czas podjęcia nowych wyzwań (co opisałam TUTAJ) – cudownie, że w każdym wieku można zacząć coś nowego i może to być inspirujący czas. Jeśli w Twoim otoczeniu jest jakaś nastolatka, kobieta – pomóż jej odzyskać skrzydła. Bo nie warto czekać do 80. by być szczęśliwą SOBĄ.
Powoli oswajam starość. I mam nadzieję, że będę pogodną damą, z kieliszkiem dobrego wina w dłoni, masą wspomnień i ciekawością co przyniesie kolejny dzień. I staram się cieszyć tym, co dane jest mi tu i teraz.

Noś liliowy kapelusz każdego dnia!
A gdy tracę wiarę w siebie – czytam wtedy o inspirujących kobietach, podążających za swymi marzeniami – i zaczynam szukać własnej drogi. Do takich inspirujących istot należy Maria z Namibii ratująca łuskowce i Maria z Polski odmieniająca życie młodych ludzi 🙂
(c) AfrykAnka.pl