Po sieci krąży wiersz „Liliowy kapelusz”. Jakże prawdziwie mówi on o tym, jak się widzą kobiety! I mimo upływu lat nic nie traci na aktualności!
Urszula Dudziak w jednym z wywiadów powiedziała, że życie kobiety jest jak U z jej imienia. Gdy jesteśmy małe – mamy skrzydła i możemy latać a świat należy do nas. Potem powoli szuramy skrzydłami po ziemi, przygniatają nas obowiązki, praca, proza codzienności. Lecz im starsze się stajemy, tym bardziej odrzucamy to, co nieważne i znowu możemy szybować ku marzeniom. Jasne, to uproszczenie, ale w sumie sporo mówi o naszym życiu…
A zatem przeczytaj i mam nadzieję, że wiersz ten zainspiruje Cię do pozytywnych zmian!
Liliowy kapelusz
Kobieta:
Kiedy ma 5 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.
Kiedy ma 10 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka
Kiedy ma 15 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę przyrodnią Kopciuszka:
„Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!”
Kiedy ma 20 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”,
ale mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 30 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”,
ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 40 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”,
ale mówi, że jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 50 lat:
Ogląda się w lustrze i mówi: „Jestem sobą” i idzie wszędzie.
Kiedy ma 60 lat:
Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na siebie spoglądać w lustrze.
Wychodzi z domu i zdobywa świat.
Kiedy ma 70 lat:
Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności.
Wychodzi z domu i cieszy się życiem.
Kiedy ma 80 lat:
Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.
Może wszystkie powinnyśmy dużo wcześniej
założyć taki liliowy kapelusz…
* * *
Dla mnie pięćdziesiątka to był czas podjęcia nowych wyzwań (co opisałam TUTAJ) – cudownie, że w każdym wieku można zacząć coś nowego i może to być inspirujący czas. Jeśli w Twoim otoczeniu jest jakaś nastolatka, kobieta – pomóż jej odzyskać skrzydła. Bo nie warto czekać do 80. by być szczęśliwą SOBĄ.
Powoli oswajam starość. I mam nadzieję, że będę pogodną damą, z kieliszkiem dobrego wina w dłoni, masą wspomnień i ciekawością co przyniesie kolejny dzień. I staram się cieszyć tym, co dane jest mi tu i teraz.
A gdy tracę wiarę w siebie – czytam wtedy o inspirujących kobietach, podążających za swymi marzeniami – i zaczynam szukać własnej drogi. Do takich inspirujących istot należy Maria z Namibii ratująca łuskowce i Maria z Polski odmieniająca życie młodych ludzi 🙂
(c) AfrykAnka.pl
Podoba Ci się ten wpis?
Będzie mi miło jeżeli postawisz mi kawę. Serdecznie dziękuję!
2 komentarze
Droga Anko-Afrykanko!
Święte słowa piszesz! Też skończyłam 50-tkę i żyję pełnią życia! W wieku 47 lat rozłożyłam skrzydła, założyłam liliowy kapelusz i zaczęłam nowe życie, a zaczęłam od nauki pływania. Dwa lata później zrobiłam uprawnienia nurkowe – niedawno nurkując na Malediwach poczułam tak naprawdę, po kiego grzyba moczyłam tyłek w naszych polskich lodowatych kałużach 😉 Podróżuję z przyjaciółmi wszędzie, gdzie tylko dam radę, planuję spełnianie kolejnych marzeń i je spełniam! I nie boję się już marzyć 🙂 Obecnie planuję wyprawę do… Namibii! 😀 Tak! W sierpniu jedziemy! Przeczytałam Travelnamibia.pl, Twój blog, Wasz poradnik self-drive i oczywiście książkę – wielokrotnie! Coś wspaniałego! Ta wyprawa to będzie kolejne moje osiągnięcie – dla niektórych małe, dla mnie duże, ale na pewno moje 🙂 Dzięki Wam, będę przygotowana tak, że lepiej chyba już nie dałabym rady 😀
Życzę Ci cudownych, uskrzydlonych i pełnych niesamowitych wrażeń kolejnych lat! Hasło przewodnie: Wiek to tylko liczba!
Ściskam mocno
Agnieszka
Kochana – ogromnie się cieszę, że rozwijasz skrzydła i spełniasz marzenia. W życiu liczy się tylko to!
Powodzenia w dalszych działaniach a Namibia niech da Ci masę pięknych wrażeń!
Moc uścisków!
Anka