Rejs feluką po Nilu

W Luksorze zamarzyła się nam atrakcja prosta, lecz jakże miła. Rejs feluką, by poczuć potęgę Nilu i spojrzeć na miasto z wody. Szukamy łodzi stylowej, by móc zrobić lepsze zdjęcia. I rzecz jasna z kapitanem w galabiji! Tradycyjny strój noszony jest dla wygody i na pokuszenie turystów, w chłodniejsze dni zakłada się pod niego dżinsy i swetry.

Feluki w porcie - jak widać w sezonie jest na nie spore zapotrzebowanie!

Feluki w porcie – jak widać w sezonie jest na nie spore zapotrzebowanie!

Jak już turyści wyjdą z tych hoteli - na wodzie będzie tłoczno!

Jak już turyści wyjdą z tych hoteli – na wodzie będzie tłoczno!

Nasz kapitan jest gotów do rejsu!

Nasz kapitan jest gotów do rejsu!

Rejs feluką – wyruszamy!

Pan Hassan na nasz widok się rozpromienia, ależ tak, zapraszam do środka! Targowanie się idzie nam wyjątkowo sprawnie: cena 50 Le za godzinny rejs feluką to uczciwa zapłata. Niestety na początku zaliczamy falstart, bo kapitan w odruchu życzliwości pogłaskał chłopaków.

Siedzą zatem nastroszeni na łodzi, obrażeni na cały świat. Ale oto cuma zostaje odwiązana, między łodziami na pomoście brat Hassana sprawnie manewruje, byśmy wypłynęli na rzekę. Mijamy wielkie wycieczkowe statki i nagle nad nami łopoce stylowy żagiel.

Rejs feluką od razu poprawił humory!

Rejs feluką od razu poprawił humory!

Czy płynie z nami monstrito?!

Czy płynie z nami monstrito?!

Jeszcze tylko Krzysiek odwiązuje od wanty flagę niemieckiego klubu piłkarskiego, by mu w kadr nie wchodziła i już możemy się rozkoszować panoramą Luksoru z łodzi.

Nasz kapitan i jego łódź.

Nasz kapitan i jego łódź.

Nad statkami górują kolumny świątyni, w tle bloki i hotele, na drugim brzegu między palmami i uprawnymi polami jacyś chłopcy grają w piłkę. Wewnątrz naszej łodzi wymalowany jest napis: „Kapitan Hassn życzy dla ciebie miły wycieczka”, obok czerwoną farbą dopisano: „podróż jest przeznaczeniem”. Piękne i mądre słowa.

Życzenia ze szczerego serca! :D

Życzenia ze szczerego serca! 😀

Oko Horusa zadba o nasze bezpieczeństwo!

Oko Horusa zadba o nasze bezpieczeństwo!

Tym razem nie zaliczymy dyżurnej atrakcji w postaci odwiedzin na Wyspie Bananowej, ani zachodu słońca widzianego z feluki. Ale nic to, przecież w życiu nie chodzi o zaliczanie atrakcji, lecz delektowanie się chwilą.  A słońce odchodzące do Doliny Umarłych wygląda równie pięknie z brzegu!

Kolejny dzień odchodzi...

Kolejny dzień odchodzi…

Życzę Ci piękna w każdej chwili!

Życzę Ci piękna w każdej chwili!

Przeczytaj o Tutanchamonie – najsłynniejszym z egipskich faraonów.
Relację z rodzinnej podróży przez Egipt znajdziesz na portalu Małego Podróżnika.


(c) AfrykAnka.pl

Podoba Ci się ten wpis?
Będzie mi miło jeżeli postawisz mi kawę. Serdecznie dziękuję!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Może Cię zainteresuje...

Zostaw komentarz